Posty

Wyświetlanie postów z 2012

Wracam ...

 Witam Was serdecznie!!! :) Wracam. Dużo wydarzyło się przez ten czas. A no... Otworzyliśmy drugi sklepik. Jest jak jest... Teraz siedzę z wstrząsem mózgu i ... odpoczywam. Powiedzmy. Już wkrótce napiszę więcej. Dzisiaj nie mam do tego przysłowiowej głowy. Życzę Wam miłego dnia.

7.

Witam serdecznie! Dzisiejszy wpis ze sklepiku bez zdjęcia. Mimo, że upał niezmierny ruch był spory. Poza tym karteczki wywieszone z promocją dają efekty. Nie przekłada się to zbytnio na zarobki, ale więcej osób zaznajamia się z nowym "lumpkiem" w okolicy. Robótki szydełkowe na razie leżą w domu w swoim "koszyku". Coś zdaje mi się ,że nie zdążę do końca lipca. Jeszcze pare rzeczy jest do zrobienia i załatwienia. Zobaczę jak to będzie z sobotą i niedzielą... to nadgonię i może zakończę oba zlecenia w czasie. Szykują się kolejne pazurki do końca lipca. Dlaczego? Ponieważ moja znajoma wyjeżdża do Londynu. jeszcze nie określiła terminu "zrobienia".... :) Więc czekam cierpliwie. Wiem tylko,że ma być albo łososiowy brokat, albo łososiowy żel... i ma pasować do bluzki... ? Zobaczymy. To na tyle w tej chwili.

6.

Obraz
Moje drogie muszę Was przeprosić za wczoraj... Wpisu nie było bo... internet nie chciał mi działać. Tak więc przesiedziałam cały dzień porządkując sklepik, obsługując klientów i jedząc. Byłam niepocieszona ,że nie mogę się z Wami przywitać. W tzw. "międzyczasie" Pan Eugeniusz (posiada pracownię plastyczną w naszym pawilonie) zrobił napis na szybach mojego boksu. Co widać wyżej. Zdjęcie jest jakie jest... ;-) Potraktujcie je z przymrużeniem oka... Proooszeee... :-)

5.

Obraz
Witam znowu!!! :-) Odrobinę późno ,ale zawsze... Cóż gdy nie można spać... to różne rzeczy się robi. Powyżej zdjątko pazurków mojej znajomej. Robiła je po raz pierwszy... i do tego tzw "french" . Troszke roboty było przy tym. :-))) Mam nadzieję , że efekt da się znieść. Do jutra kochane. Pa.

4.

Dzisiaj w sklepie cisza. Było pare osób "pytających". Wystawiłam trzy rzeczy na "tablicy". Zobaczymy co z tego będzie. Okazało się ,że info o wyprzedaży lub promo nie mogę wystawić. KICHA. :-(( Lumpek jak lumpek. Pobuszować można... a nóż widelec coś się znajdzie... Prawda? No nic to. Kończę już na obecna chwilkę. Wieczorem mam klientkę na pazurki... :-)))

3.

Obraz
A to moje nowe paznokietki. Monotonicznie z czarnym, ale tym razem dałam turkus zamiast fioletu. Mi się podoba...

2.

Obraz
A oto moje pazurki , które robię sama. Metoda żelowa. Wykonałam je dwa tygodnie temu. Dziś lub jutro będę robić nowe. Wykonuję je na własnej płytce paznokcia. Nie lubię używać tipsów. Zdjęcia robione w nocy i z tym co się nawinęło pod rękę. :-)))

1.

Obraz
Oto moje prace wykonane przez ostatni miesiąc. Chciałam wykonać choć jedną serwetkę każdego dnia... ale jak to bywa nie udało się. Dlaczego? Ponieważ mój Pan Mąż stwierdzając, iż muszę wyjść do Ludziów otworzył dla mnie boks z odzieżą używaną. Miłe to ... prawda? :-))) Micha uśmiecha się mi bardzo. Sklepik ma małą powierzchnię (15m2). Ledwo co mieści ten towar co już jest , a co to będzie jak dojdą jeszcze moje "skorupki" (czytaj :filiżanki, spodeczki, miseczki ,itd...) i serweteczki i jeszcze pare drobiazgów??? Ale nic to... Będzie dobrze. Siedzę w tym moim sklepiku już od prawie dwóch tygodni i nie mam na nic czasu...Nie chodzi oto ,że klienci "walą drzwiami i oknami"... Tylko zawsze jest coś do zrobienia( a to układanie towaru, a to sprawdzenie miar jeśli ktoś o coś pyta itp itd ). W każdym bądź razie nudów nie ma! Jak to się dzieje? Pojęcia nie mam. Mam do wykonania na zamówienie dwie tuniki (1.czarna,2. ecru). Robota stanęła na pierwszej i do tego na dru