7.
Witam serdecznie! Dzisiejszy wpis ze sklepiku bez zdjęcia. Mimo, że upał niezmierny ruch był spory. Poza tym karteczki wywieszone z promocją dają efekty. Nie przekłada się to zbytnio na zarobki, ale więcej osób zaznajamia się z nowym "lumpkiem" w okolicy. Robótki szydełkowe na razie leżą w domu w swoim "koszyku". Coś zdaje mi się ,że nie zdążę do końca lipca. Jeszcze pare rzeczy jest do zrobienia i załatwienia. Zobaczę jak to będzie z sobotą i niedzielą... to nadgonię i może zakończę oba zlecenia w czasie. Szykują się kolejne pazurki do końca lipca. Dlaczego? Ponieważ moja znajoma wyjeżdża do Londynu. jeszcze nie określiła terminu "zrobienia".... :) Więc czekam cierpliwie. Wiem tylko,że ma być albo łososiowy brokat, albo łososiowy żel... i ma pasować do bluzki... ? Zobaczymy. To na tyle w tej chwili.