314. DZIERGAM SOBIE # 1 - POCZĄTEK CHUSTY




Robiąc dzisiaj małe porządki znalazłam cieniowaną wełnianą włóczkę skarpetową. Uznałam,iż będzie odpowiednia 
na moją nową chustę do czarnej zimowej kurtki.
Wzór najprostszy jaki może być. Bez udziwnień.

Pozdrawiam. 

cathy c.

Komentarze

  1. Pochwal się później jak skończysz :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Już widać, że chusta będzie super, piękne kolory :) Uwielbiam wszystkie chusty, szale, kominy .... im większe tym lepiej :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje cierpliwości! Idzie świetnie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę talentu w tym kierunku... ja to mogę ew. wydziergać nitkę do zębów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę talentu w tym kierunku... ja to mogę ew. wydziergać nitkę do zębów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Aniu też tak kiedyś myślałam.... Druty to powrót po latach i niekoniecznie musi być udany. :) Pozdrawiam.

      Usuń
  6. ale Ty masz Kasia telentów czego sie chwycisz to cuda wychodzą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasieńko Twoje cuda są "lepsiejsze". ;) A te moje to takie ... stare dzieje... :) Nie wsio mi wychodzi. Wczoraj wyciepałam próbny balsam z innym emulgatorem... Gapa ja! ;) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Zazdroszczę Ci determinacji i cierpliwości... mnie robótki ręczne nie odprężają, tylko wyprowadzają z równowagi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam serdecznie. Dziękuję za Twój komentarz. Dzięki niemu mogę zajrzeć na Twego bloga. Pozdrawiam. cathy c.

Popularne posty z tego bloga

734. ROZDANIE NA DOBRY NOWY POCZĄTEK

653. ROZDANIE AZJATYCKIE U BABCI NA STRYCHU

741. DNO DNA LUTY 2018