628.POMADKA DO UST BIO - COLENDULA ALVERDE
Witam Was po raz drugi dzisiaj.😊
Ten post będzie o najlepszej pomadce pielęgnującej jaką w życiu miałam. Oczywiście dotychczas.Mowa tu o pomadce firmy Alverde z bio nagietkiem.
Samego kwiatu nagietka w kremach do twarzy i we wszelkich smarowidłach do ciała nie lubię. Po prostu już tak mam.jest dla mnie za ciężki.Zbyt tłusty i w ogóle.
W przypadku naszego bohatera sprawdził się jednak znakomicie.Doskonale nawilża i natłuszcza suche i spękane usta.Gdy regularnie go używamy stają się one miękksze i...Właśnie co można jeszcze napisać o ustach po dobrej pielęgnacji? Aaa... już wiem! Są zadbane.
Pomadka sama w sobie oprócz nagietka zawiera także : olej rycynowy i kokosowy,a także jojoba.Prawdziwy wosk pszczeli tez odgrywa tu dużą rolę. Usta dzięki nim stają się również miękkie.Takie w prost do całowania... 😉
Na zdjęciu powyżej widzicie moją użytkowaną pomadkę. Wygląda zwyczajnie. Żółty kolor nadają jej : nagietek i wosk pszczeli.Jest bardzo tłusta,ale ta tłustość jest nawilżająca.Jednak nie powoduje mazania się po ustach tylko w nie wnika powoli dając pożądany przez nas efekt zadbanych usteczek.Pachnie nagietkiem.Nie starocią.
Na początku swojej używałam tylko na noc.Jednak widząc jak dobrze działa na moje usta zaczęłam używać jej kilkukrotnie w ciągu dnia. Tak w półtora miesiąca została Prawie zużyta. Jej koszt w DM-ie to niecałe 8 złotych.Uważam,że warto na nią zerknąć i skusić w trakcie zakupów w Niemczech.
SKŁAD :
Pomadka nadaje się na zimę,jak i lato. Polecam z całego serca.
Pozdrawiam.
cathy c.
Niestety nic nie miałam z tej firmy :(
OdpowiedzUsuń