U BABCI NA STRYCHU

Witam Was serdecznie.  Dziś chciałabym przedstawić Wam relację ze spotkania w którym uczestniczyłam w Krakowie. Odbyło się ono w Pogórskim Salonie Degustacyjnym na ul. Kalwaryjskiej 26. Spotkanie zaczęło się o godzinie 12-tej. Ja oczywiście jak zwykle spóźniłam się ( mój autobus z Zakopanego miał spore opóźnienie). Nie zdążyłam na spotkanie z panią z firmy ProBiotics.Szkoda. :( Kolejne spotkanie ( na którym już byłam) było z panią Sylwią z firmy Optima Plus. Znaną Wam zapewne. Pani Sylwia wraz z koleżanka prowadzą wspomnianą firmę. Rozmawiałyśmy o możliwościach i metodach wykorzystania naturalnych olejków eterycznych. Także o tym, jak można je stosować. Ostatnie warsztaty były z przesympatycznym i pozytywnie zakręconym panem Sebastianem z firmy Mokosh. Pan Sebastian opowiadał nam: o firmie w której pracuje, o produktach oraz dał nam parę tipów marketingowych ( za co bardzo dziękuję). W trakcie rozmowy wykonywałyśmy peeling z soli jodowo - br...

Witam serdecznie po długiej nieobecności.  Była ona   spowodowana jakimś dziwnym choróbskiem. Najpierw zachorowała moja Ewa - z łagodnym przebiegiem. Potem Małż z takim samym efektem. I już, gdy cieszyłam się że mnie nie dopadnie... przyszło wraz z krwotokiem z nosa. Trzymało długo, bo prawie dwa tygodnie. Potem nie było lepiej, bo organizm osłabił się na maxa. Pod koniec zeszłego tygodnia miałam nadzieję, że pójdę na siłownię. Próżne były to nadzieje. W tygodniu byłam pozałatwiać parę "spraw" w jak najbliższym obrębie mojego domu. Porażka! Za każdym razem przychodziłam zlana potem jak uciekająca mysz przed kotem. Od wielu lat nie byłam tak osłabiona.  W tzw. " między czasie" doszły problemy nie do przeskoczenia. To znaczy ... można je "przeskoczyć", ale to długo potrwa. To między innymi również przyczyniło się do mojej nieobecności na blogu. Niestety  sprawa mydeł i innych "rzeczy" będzie musiała czekać, aby rozwinąć się pełną parą...