532. NOWOŚCI LIPCA



Witam wszem i wobec.
Dziś chciałam podzielić się z Wami moimi lipcowymi zakupami. Nie będzie ich zbyt dużo. Powstałby post tasiemiec.


YVES ROCHER



Robiąc "małe" porządki w w szafkach znalazłam swoją nieużywaną dotąd kartę wyżej wymienionego. I choć karta miała cztery lata pani w sklepie nakleiła mi tylko nową naklejkę ( tę co zbiera się na niej pieczątki) i wsio już było dobrze. Mając dostęp do czeku letniego postanowiłam kupić nowe żele ( wiadomo obsesja;)) i pasujące balsamy. To były już dwie pieczątki. Sis kupiłam dwa szampony, które okazały się rewelacją ( tak mówi). Nie ma ich na zdjęciu,bo wylądowały od razu u niej w torebce.


Płyn miceralny do cery mieszanej i tłustej też był w czeku więc wzięłam i jego. Wypróbuję w czasie wyjazdu do pracy. Tym oto sposobem uzbierałam cztery pieczątki z czeków i mogłam sobie coś wybrać w cenie do 70 zł. Wybrałam wodę toaletową ( czy coś tam) jeżynową znajdująca się na zdjęciu powyżej. Co do dużej butli micela nawilżającego to był w  równie okazyjnej cenie. Również na wypróbowanie.

INNE


Zachwycona składem i trzydniowym działaniem serum z witaminą C postanowiłam wykorzystać promocję w Rossie i kupić jeszcze jeden. Dołożyłam do tego ten z hialuronem. W lecie i po lecie moja cera woła o pomoc w postaci porządnego nawilżenia. A że obok Rossa mamy Biedrę to kupując coś do jedzenia kupiłam także chusteczki. Drogie nie były,więc wzięłam.
W aptece kupiłam płyn ginekologiczny Lactacyd przeciwgrzybiczny. Jest już w użytku. Zapomniałam ustawić go do zdjęcia.


AVON



 W poprzednim wpisie o nowościach obiecałam Wam opisać zamówienia Avonu. No to są!!! :)
Zapach Alpha dla niego spodobał się mi osobiście. Czasem i ja "psikam" się męskimi zamówiłam dwa. Większa pojemność. orzeźwia mnie i pobudza... Więc??? Będę go mieć na co dzień w pracy. Do zamówienia dołączył długotrwale nawilżający balsam z serii Nutra Effects. Perfumy Dreams dołączyły ze względu na swą przydatność w zimie. Peeling enzymatyczny Planet Spa z żeń- szeniem jest stałym bywalcem zamówień jeśli tylko pojawia się w katalogu.



Kolejny dowód na moją obsesję na punkcie żeli pod prysznic widać na tym zdjęciu. Żel Anti-Stress jest również nowością. Musiałam go mieć... po prostu musiałam... Cudownie pachnie i ma w sobie tyle dobrych ekstraktów ( od połowy do końca)...  Pomijając SleS na drugim miejscu,a na trzecim glicerynę. Może w jakiś sposób mnie wyciszy... :)

Płyn do higieny intymnej Active został zamieniony na Cotton Breze. Składy są takie same tylko zapach inny.


Pozdrawiam.


cathy c.

Komentarze

  1. Żel antystresowy... na mnie nie działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Mysiu! :) Jeszcze go nie próbowałam. Zapach jest fajny. Mam nadzieję, że choć on pomoże mi szybciej usunąć. Ale wiadomo. .. nadzieja! Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Widzę, że dużo kosmetyków z Avonu, dawno nic u nich nie zamawiałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Nika. :) Jak masz dostęp do katalogu to przejżyj... Może znajdziesz coś ciekawego dla siebie. Pozdrawiam. :)

      Usuń
  3. Żel z YR z mango pięknie pachnie, chociaż ja mam wersję malinową :)
    Płyn Sebo Vegetal kompletnie się u mnie nie sprawdził :/
    A z Avonu nie zamiawiałam nic chyba od kwietnia :O nawet katalogów nie przeglądam, staram się ograniczyć zakupy, zwłaszcza że też mam obsesję na temat żeli i trochę mi się tego uzbierało :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Muminki! Miło wiedzieć, że nie jestem sama (obsesja+żele). Ja już nie walczę. :) Jeden micel będzie na rano, a drugi na wieczór. Do demakijażu mam inny.No może raz oba użyję do zmycia tapety... :) Sprawdzić można. :) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. To serum... Chyba czegos takiego szukam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś często kupowałam żele Avon,ale teraz już nawet nowości nie kojarzę :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że nie widziałam wcześniej tych serum AA, ale że kocham wszystko z wit C, to muszę wypróbować:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię żele z YR oraz Avonu, ale dawno żadnego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam żele z serii Plaisirs Nature. Właśnie testuję dwie najnowsze wersje zapachowe.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam serdecznie. Dziękuję za Twój komentarz. Dzięki niemu mogę zajrzeć na Twego bloga. Pozdrawiam. cathy c.

Popularne posty z tego bloga

734. ROZDANIE NA DOBRY NOWY POCZĄTEK

653. ROZDANIE AZJATYCKIE U BABCI NA STRYCHU

741. DNO DNA LUTY 2018