562. PLANET SPA TREASURES OF THE DESERT KREM DO RĄK
Witam Was serdecznie.
Dziś o ulubionym ostatnio kremiku do rąk.
Wiele z Was jakiś czas po premierze kremu stwierdziło,iż nadaje się on na okres jesienno zimowy. Prawda to... ale od początku.
Jak widać na zdjęciu powyżej krem zamknięty jest w 30 ml tubce. Tubka zamknięta w kartoniku. Szkoda tylko, że nie posiada zabezpieczenia. Tubka jest poręczna i na tyle mała,że możemy schować ją do torebki lub kieszeni.Ma jeszcze jedną zaletę... jest z plastiku.
Jeśli chodzi o konsystencję kremu to nie jest ona lejąca. Jest wystarczająco gęsta i satynowa. Po aplikacji na ręce satynowość ta pozostaje w odczuciu na skórze.
Krem należy do tych z rodzaju "bogatych". Producent (w tym wypadku Avon) określa go jako : regenerująco - odżywczy krem do rąk z marokańskim olejkiem arganowym. Zapach ma przyjemny,słodkawy i otulający. Nie jest mdły.
A teraz działanie! Wchłania się w pare sekund. Moje wysuszone na wiór łapki po posmarowaniu na noc rano odzyskują swoją "miękkość" ( mam na myśli skórę). Jeśli chodzi o użytkowanie w ciągu dnia to... Jak wiecie moje dłonie bardzo cierpią z powodu ciągłego: moczenia w niemieckiej wodzie, użytkowania ichnich detergentów oraz w obecnym czasie zimna. Pojawiły się na nich pęknięcia skóry z rankami. Postanowiłam użyć bohatera naszego postu. Nie dość,że przy regularnym stosowaniu ( mniej więcej trzy razy dziennie) zregenerował owe ranki i pęknięcia,to doprowadził jeszcze do tego że moje dłonie nie wyglądają już jak płetwy żółwia po każdy ich zmoczeniu.
Patrząc na skład pytamy się : a co on ma takiego niezwykłego w sobie? Otóż moje drogie i drodzy powiem Wam. Na czwartym miejscu masło shea. Powiecie,ze to nie wystarczy. Ok. W połowie składu,a nie na końcu olejek arganowy. Po nim olej słonecznikowy i oliwka. Ma w sobie też ekstrakty z : cynamonu,gałki muszkatołowej i szałwii. Cały ten doborowy skład uratował i ratuje moje dłonie.
Tak więc,uważam że wato wydać na niego parę złoty w promocji i wypróbować. A nóż widelec uratuje i Twoje dłonie od destrukcji i bólu.
MOJA OCENA :
5/5
Pozdrawiam.
cathy c.
O muszę sie za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńWitaj Nataleczko. Będzie teraz w którymś zkatalogów. Warto. Pozdrawiam ciepło. :-)
Usuńja si z nim nie polubiłam ;(
OdpowiedzUsuńWitaj Olu. :-) Czemu? :-( Pozdraiwam.
UsuńLubimy kosmetyki z tej serii, chętnie wypróbujemy.
OdpowiedzUsuńKochana koniecznie... Jest na prawdę ok. Mi pomógł. Pozdrawiam i ściskam serdecznie Mysiu. :-)
Usuń