304. MOJE BALSAMY DO CIAŁA DIY



Witam po raz drugi dzisiaj.
Mając wytyczne od Mineralnej Kasi jak stworzyć lotion, krem lub balsam postanowiłam zrobić sama. Wszystko zaczęło się w zeszłym tygodniu, gdy zaniosłam balsam (który po zastygnięciu miał jednak postać lekkiego kremu) do ciała znajomej. Oczywiście ta pochwaliła się swoim znajomym i tak się zaczęło. Poszły w świat. Znajome znajomej zadowolone.A co będzie dalej? Zobaczymy.

Jeden komplet też został już wysłany. Ten,który będę opisywać za chwilkę również czeka podróż. Zrobiłam trzy różne z różnych olei.



Ylang Ylang

Po wystygnięciu ma postać lekkiego kremu jak ten znajomej.
Myślę,że dodałam odrobinę za dużo biobazy emulgującej.
Nic to. To i tak są próbki na mały rekonesans po moich przyszłych produktach.Ale wracając do tematu... Wystarczy już mała ilość,aby posmarować dość dużą partię ciała. Szybko się wchłania. Pozostawia delikatną warstewkę tłuszczu,która znika po dłuższej chwili,co jest typowe dla oleju sezamowego który zawiera.Zapach przyjemny. Niedrażniący naszych nozdrzy. Utrzymuje się na skórze. Doskonale nadaje się dla skóry suchej i bardzo suchej.


Wygląd.

SKŁAD :

woda
olej sezamowy 
biobaza emulgująca
masło shea
olej z marchwii
olejek ylang ylang



KOKOS - WANILIA



Wygląd jeśli można coś zauważyć...

Tu już mamy typowy balsam do ciała. Konsystencja odpowiednia.
Tak jak w przypadku poprzednika już mała ilość wystarcza na dużą partię ciała. Również wchłania się szybko nie pozostawiając nic na naszej skórze. Zapach miał być kokosowo waniliowy,ale ja czuję zapach lodów waniliowych Pipi (znacie?). Przyjemny i niemdlący.
Dodałam go dosłownie parę kropel,aby nie był zbyt intensywny i drażniący. Balsam nadaje się do skóry bardzo suchej i wrażliwej.

SKŁAD :

woda
olej migdałowy
biobaza emulgująca
zapach



MARAKESZ

To już ostatnie. Zapach Marakesz. Jak poprzednicy dobrze się rozsmarowuje,wchłania szybko i przyjemnie pachnie.Jest również wydajny. Po użyciu możemy zaobserwować,iż nasza skóra jest miękka i miła w dotyku. To wszystko dzięki zawartości oleju ryżowego,który zawiera w sobie kwas linolowy i oleinowy.  Polecany do skóry suchej i z przebarwieniami.





SKŁAD :

woda 
biobaza emulgująca
olej ryżowy
olej z marchwii
zapach


I to już wszystko. Osoba dla której "mieszałam" te balsamiki
chciała,aby zapachy były ciepłe i słodsze ze względu na zbliżającą się jesień.Jest słodko,ale nie mdło. Przyjemnie.Otulająco.
Mam nadzieję,że udało się mi trafić w gust.

A co Wy na to?

Pozdrawiam.

cathy c.

Komentarze

  1. O bardzo ciekawe mazidła o bardzo przyjaznym składzie :) A drogo wychodzi ukręcenie takich balsamów ?

    Buziak

    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie Aniu. Oprócz składników trzeba doliczyć czas, opakowanie, czasem prąd itp. Koszt da się znieść jeśli chcesz kupić takowy specyfik. :) Pozdrawiam. :*

      Usuń
  2. Hehehe mój faworyt MARAKESZ :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam serdecznie. Dziękuję za Twój komentarz. Dzięki niemu mogę zajrzeć na Twego bloga. Pozdrawiam. cathy c.

Popularne posty z tego bloga

734. ROZDANIE NA DOBRY NOWY POCZĄTEK

653. ROZDANIE AZJATYCKIE U BABCI NA STRYCHU

741. DNO DNA LUTY 2018