566. DREZDNER ESSENZ WINTERBAD - ZIMOWA KĄPIEL
Witam serdecznie.
Dziś uraczę Was lekkim i niewymagającym postem o kolejnym umilaczu popularnym "u Niemców" ( wiem, od jakiegoś czasu jestem odrobinę sarkastyczna w stosunku do nich).
Otóż,umilacz o którym dziś w skrócie Wam opowiem jest takim zwyklakiem.Nieodzownym atutem jest jego zapach.Skład jest pół na pół. W moim odczuciu nieco słaby,bo dobrocie pojawiają się w drugiej połowie składu ( olejek ze słodkich migdałów,olejek neroli,miód). I choć nie działa podrażniająco na moją skórę,jakoś tak... Nie, nie dla mnie.
Pomimo zawartości soli w wkładzie to drobny i zbity biały proszek. Rozpuszcza się szybko tworząc bardzo malutką ilość piany (znikomą). Woda przypomina taką do której dodano odrobinę mleka.
Faktem jest,iż zapach który roztacza się w całej łazience jest cudowny. Na pewno wprowadza nas w świąteczny nastrój. Nic poza tym.
Jeśli chodzi o walory pielęgnacyjne... Nasza skóra jest gładka i nawilżona,ale odczucie to znika w krótkim czasie. Myślę,że to zasługa olejku migdałowego i miodu.
W mojej ocenie ten umilacz jest tylko umilaczem. Jego właściwości są słabe w stosunku do leczniczych kąpieli tej firmy. Jednak nie mam żadnych wątpliwości,iż każda z nas z chęcią przygarnie go ze względu na zapach... 😉
Pozdrawiam.
cathy c.
Mam muszę to otworzyć ;D
OdpowiedzUsuńMy lubimy umilać sobie kąpiele kosmetykami o zapachach "do schrupania" :)
OdpowiedzUsuń