731. TROPICAL DREAM BALEA I DETOX & OCZYSZCZENIE BIELENDA - MASECZKOWO # 1
Cześć moje Miśki! ☺
Tak jak postanowiłam tak robię. Zebrałem jeszcze grudniowe maseczki. Tylko Zielona Herbata z Bielenda się ostała ,więc zużyję ją w tym miesiącu.
Tropical Dream Balea to maska o konsystencji bardzo gęstej piany. Zboże rozsmarowuje się na twarzy. Skóra jakby ją od razu wchłaniała. Lekko chłodzi. Jednak co z tego! Cera pozostaje nawilżona na krótko,a uczucie odświeżenia mija po pół godzinie.
Pachnie delikatnie pinacoladą. Jedna przegródka opakowania starcza na dwa razy.
SKŁAD:
Jeśli chodzi o naszą rodzimą firmę to mnie nie zawiodła. Maseczka Silver Detox Bielenda zrobiła to co obiecał producent. Oczyściła i rozpromieniła moją cerę. W bonusie dostałam zwężone pory przez co najmniej dwa dni.
Cudo to jest schowane w aluminiowym opakowaniu. Całość używamy na raz. Jest odrobinę lejący,ale dzięki temu pokryje każdą twarz. Po 10 minutach zmywaku ją. Ja trzymałam ją odrobinę dłużej. Zastąpiłam się po prostu. Już po czynności zmycia moja twarz była rozświetlenie.,pory zmniejszone,a skóra gładziutka. Polecam z całego serca do cery mieszanej i tłustej.
SKŁAD :
A w bonusie straszydło. 😉
Pozdrawiam.
cathy c.
Tej maseczki kokosowej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Bogusiu! To limetka jest jakaś. U mnie jeszcze jest w DM-ie,ale w innych może już nie być. Spróbuj na franbaloon może tam mają. Pozdrawiam ciepło. :-)
UsuńKasiu, ja kupuję jak jestem przejazdem ;) więc na pewno na tę wersję się nie załapię, ale będą następne :)
UsuńKokos z ananasem super zapach, szkoda, że takie krótkotrwałe działanie, Bielenda sie u mnie nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuń